Gdyby zapytać, o najsłynniejsze gry rpg (retro, oczywiście:) wśród najczęściej wymienianych tytułów na pewno pojawiłyby się Dungeon Master, Eye of the Beholder czy Might and Magic. Z pewnścią znaleźliby się również miłośnicy Lands of Lore, Realms of Arkania, Wizardry lub nawet Pool of Radiance. Przekonany jestem również że co najmniej kilka osób na pewno wymieniłoby grę Ishar, której to grze poświęcony jest ten artykuł.
Została ona stworzona przez francuskie studio Silmarils oraz wydana na Amigę, Atari ST oraz komputery PC w roku 1992. Warto w tym przypadku zwrócić uwagę na daty, ponieważ Ishar wydany został w rok po ukazaniu się na rynku Eye of the Beholder II, będącego, moim zdaniem, jednym z najlepszych dungeon crawlerów, w jakie grałem.
Gdy w 1993 roku wydana została kolejna część Eye of the Beholder – Assault on Myth Drannor, twórcy którymi już dłużej nie było studio Westwood a ludzie związani z SSI, chwalili się, że EOTB III oferuje eksplorację nie tylko podziemii, lecz również zewnętrznego świata. Okazał się on kolejnym labiryntem, lecz ze ścianami pokrytymi teksturami drzew, a sama gra niestety nie dorównywała pod względem grywalności poprzednim częściom.
Ishar oferował wszystko to, czego zabrakło w EOB III. Moim zdaniem największymi zaletami tej gry były grafika, stojąca na bardzo wysokim poziomie oraz ogromny świat, który mogliśmy do woli eksplorować. Autorzy dali nam możliwość podróżowania poprzez wiele rożniących się od siebie prowincji, zamieszkanych przez najrozmaitsze stworzenia.
Fabuła Ishar nawiązuje bezpośrednio do gry Crystals of Arborea. Krogh, nasz główny przeciwnik jest synem Morgotha, który został pokonany w Kryształach . Podróżując po Kendorii napotkamy również Towarzyszy (companions, nie comrades:) Jarela, znanych z wcześniej wspomnianej gry.
Na początku gry w naszej drużynie znajduje się jedynie Aramir, jednak bardzo szybko napotkamy wiele osób, które będziemy mogli zrekrutować do naszej drużyny. Twórcy wprowadzili w tym miejscu bardzo ciekawą innowację, ponieważ wszyscy nasi bohaterowie żywią uczucia do innych postaci. Za każdym razem gdy chcemy kogoś przyjąć do drużyny, lub też z niej usunąć, odbywa się głosowanie. Jeśli nasi bohaterowie nie darzą kogoś symaptią to bez względu jak bardzo pożyteczna byłaby dla nas ta postać, nie zostanie ona przyjęta do drużyny.
Wszysto super, ale gdzie są wady?
Naturalnie Ishar posiada również wady, ponieważ niektóre rozwiązania, nawet biorąc pod uwagę rok wydaniai gry, wołają o pomstę do nieba. Największym problemem gry są pieniądze, a w zasadzie ciągły ich brak. Wyposażenie naszej drużyny jest kosztowne, do tego twórcy przygotowali dla nas paskudną niespodziankę. Każdy zapis gry kosztuje nas 1000 sztuk złota, co niestety jest zdecydowanie zbyt wysoką ceną i bardzo utrudnia samą rozgrywkę.
W grze brakuje funkcji automapy jednak nie sprawia to tak dużych problemów, jak można byłoby się spodziewać, ponieważ dysponując ogólną mapą Kendorii, nigdy nie powinniśmy się zgubić.
Czy po tylu latach warto grać w Ishar? Na to pytanie nie ma łatwej odpowiedzi. Na pewno ta gra posiada bardzo specyficzny kliamat, co dla fanów retro rozrywki z pewnością stanowić będzie ogromny atut. Jeśli nie zrażą was niektóre rozwiązania, zastosowane w tej grze, Ishar na pewno zapewni wam co najmniej kilka godzin dobrej zabawy.
Gra jest ok, ale druga część jest znacznie lepsza!